Od czasu pierwszego zastosowania penicyliny przez Howarda Waltera Florey’a w 1941 roku antybiotykoterapia przebyła jednocześnie długą i krótką drogę. Tryumfalny pochód penicyliny przez kilka lat zdawał się sugerować, że ludzkości niestraszne będą żadne infekcje.
Od czasu pierwszego zastosowania penicyliny przez Howarda Waltera Florey’a w 1941 roku antybiotykoterapia przebyła jednocześnie długą i krótką drogę. Tryumfalny pochód penicyliny przez kilka lat zdawał się sugerować, że ludzkości niestraszne będą żadne infekcje. Odkrycia pochodnych penicyliny, kwasu klawulonowego, makrolidów, cefalosporyn, tetracyklin, linkozamidów zdawały się potwierdzać te nadzieje.
Problem zaczął się pojawiać wraz z wyizolowaniem pierwszych szczepów opornych na penicylinę, a zaczął narastać gdy pojawiły się kolejne szczepy bakterii odporne na kilka różnych grup antybiotyków. Jednocześnie warto zdać sobie sprawę z osiągnięć 70 lat prac naukowo-badawczych, gdy w czasach epoki superkomputerów i zdobywania kosmosu czy mikroświata dział poszukujący środków leczących zakażenia wydaje się pozostawać daleko w tyle.
Do dyspozycji lekarza podstawowej opiece zdrowotnej obecnie pozostają praktycznie tylko 4 grupy leków: cefalosporyna I i II generacji, pochodne penicyliny, pochodne penicyliny z kwasem klawulonowym i makrolidy. Uzupełniająco, chociaż rzadziej stosuje się linkozamidy, chinoliny, tetracykliny. Reasumując i upraszczając 70 lat badań – jedynie 4 leki podstawowe, 3 uzupełniające. Przerażająco niewiele jak na tak długi okres.
Pierwsze inicjatywy w Polsce mające na celu racjonalizację stosowania antybiotyków i zmniejszenie narastania oporności bakterii na te leki podjął w 1998 roku prof. Janusz Jeljaszowicz we współpracy z prof. Danutą Dzierżanowską i jej współpracownikami. Powstał rokrocznie wznawiany Przewodnik antybiotykoterapii redagowany aktualnie przez prof. Danutę Dzierżanowską. W niedługim czasie powstają liczne paneuropejskie i ogólnoświatowe programy, zalecenia mające na celu popularyzacje wiedzy o antybiotykooporności i jej zapobieganiu. W Polsce Ministerstwo Zdrowia ogłasza Narodowy Program Ochrony Antybiotyków na lata 2006-2010. W niedługim czasie powołano do życia portal www.antybiotyki.edu.pl z „Rekomendacjami postępowania w pozaszpitalnych zakażeniach układu oddechowego” i informacjami związanymi z tym tematem.
Infekcje górnych i dolnych dróg oddechowych są najczęstszą przyczyną stosowania antybiotyków w lecznictwie ambulatoryjnym dlatego racjonalne stosowanie tych środków jest bardzo istotne. Najistotniejsze kwestie, o których trzeba wiedzieć to fakt, że w okresie okołozimowym wielokrotnie zwiększa się liczba pacjentów z dolegliwościami infekcyjnymi ze strony dróg oddechowych, a szczególnie dotyczy to kobiet (zwłaszcza w zapaleniach zatok), ale infekcje te zazwyczaj są pochodzenia wirusowego. Poniżej omówimy w kilku słowach najczęstsze infekcje:
-
Grypa - jest infekcja wirusową – nie wymaga antybiotykoterapii.
-
Ostre zapalenie nosa i gardła (przeziębienie) – przeziębienie jest infekcja wirusową – nie wymaga antybiotykoterapii.
-
Ostre zapalenie zatok przynosowych. W przypadku przebiegu łagodnego lub umiarkowanego trwającego poniżej 7-10 dni należy się wstrzymać z decyzją o antybiotykoterapii ponieważ przyczyną są wirusy.
-
Ostre zapalenie gardła. Zapalenie gardła w 85-95% spowodowane są przez wirusy, w pozostałych przypadkach mamy do czynienia z anginą wywołaną przez paciorkowce wymagającą antybiotykoterapii. Istnieją specjalne skale pozwalające lekarzowi rozróżnić pochodzenie danej infekcji.
-
Ostre zapalenie oskrzeli. Ostre zapalenie oskrzeli zazwyczaj ma etiologie wirusową (90%), gdzie nie ma wskazań do stosowania antybiotyków. Dopiero jeśli objawy zapalenia oskrzeli nie ustępują lub dołączają się dodatkowe dolegliwości myślimy o infekcji bakteryjnej.
Jednak powinniśmy pamiętać, że te w większości samowyleczalne choroby wirusowe wymagają od nas pozostania w domu, a ich lekceważenie czasem się kończy m.in. zapaleniem mięśnia sercowego i jego niewydolnością niekiedy prowadzącą nawet do przeszczepu serca.
Kolejnym elementem chroniącym nas przez hodowaniem nowych szczepów bakterii opornych na antybiotyki jest przyjmowanie tych leków zgodnie z zaleceniami. Najczęstsze błędy to:
-
Przerywanie przyjmowania leku po wstępnej poprawie.
-
Omijanie dawek.
-
Niewłaściwy odstęp od spożycia pokarmu (niektóre preparaty przyjmujemy przed, a niektóre po jedzeniu).
-
Picie lub jedzenie pokarmów i napojów negatywnie wpływających na wchłanianie lub działanie antybiotyków (np. mleko lub cytrusy)
-
Zbyt wczesne zakończenie przyjmowania leków.
-
Przyjmowanie antybiotyków bez konsultacji z lekarzem.
Podsumowując, życzę aby w Nowym Roku 2016 ani wirusy ani bakterie nie miały do Państwa dostępu.
Autor – lek. Henryk Dolanowski specjalista medycyny rodzinnej, absolwent Instytutu Zdrowia Publicznego Collegium Medium Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, lekarz NZOZ Poradnia Rodzinna w Tomaszowie Lubelskim
Data dodania: 2016-01-31 komentuj (0) wróć do strony głównej